Jak zrobić coś, czego przygotowanie nie zajmie więcej niż pięć minut, wykorzysta składniki, które są w lodówce i będzie urozmaiceniem kulinarnym dzisiejszego dnia?
Najpierw trzeba przyjść do domu. To nawet wskazane i nieuniknione. Z lodówki wyciąga się parówki sztuk 5 i ciasto francuskie oraz 1 jajko, które widelcem się... No właśnie, co się robi z jajkiem? Miesza, rozbełtuje...? Gdzieś natknęłam się nawet na określenie "rozkłócone", ale to ma się chyba nijak do tego, że mieszam żółtko z białkiem, więc się nie mogą kłócić. To taka dygresja w trakcie gotowania.
W każdym razie jajko jest potrzebne do sklejenia brzegów ciasta czyli jako klej oraz do posmarowania ciasta na wierzchu, aby ta przekąska miała kolor.
Każdą parówkę owijam w prostokąt z ciasta. Potem przekrawam w pięciu miejscach tak, by przekroić parówkę do końca, ale zostawić ciasto na dole w całości. I zawijam w kółko lub okrąg (jak kto woli) tak, by powstał a la kwiatek. Maluję jajkiem i do piekarnika na cirka about 180 stopni na około 15 minut.
Pyszna przekąska na jeden lub dwa zęby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz